Maciej Eckardt | 11 lipca 2018
Kioski RUCH-u na za ostrym wirażu

Wiele wskazuje na to, że z pejzażu polskich miast znikną kioski RUCH-u. Firma, której pierwsze kioski zaczęto stawiać w 1918 roku, ma duże kłopoty z płynnością finansową. Odczuwają to m.in. wydawcy prasy, wobec których dystrybutor rozlicza się z opóźnieniem. Ratunkiem dla firmy ma być sprzedaż sieci detalicznej, wydzielonej ze struktury i przenoszonej do niedawno utworzonej spółki Ruch Detal S.A.
"Zamiarem zarządu Ruch S.A. jest sprzedaż całości lub części nowo utworzonej spółki Ruch Detal S.A., co pozwoli jej na sfinansowanie planów rozwojowych, a Ruch S.A. na pozyskanie finansowania bieżącej działalności. Podjęte przez zarząd działania mają doprowadzić do zdecydowanej poprawy sytuacji płynnościowej Ruch S.A."
– możemy przeczytać w komunikacie, o czym informuje "Puls Biznesu".
Ze sprawozdania finansowego spółki wynika, że jej zobowiązania krótkoterminowe wzrosły w ubiegłym roku z 453,6 mln zł do 551,1 mln zł, a tylko z tytułu dostaw i usług o około 50 mln zł (czyli 16,2 proc.), i to przy znaczącym spadku przychodów – z 1,46 do 1,34 mld zł.
Dystrybutor prasy jest ponadto trwale nierentowny. Od czasu jego prywatyzacji w 2010 r. ani razu nie osiągnął zysku na działalności podstawowej, a przez sześć ostatnich lat stracił na czysto aż 425 mln zł. Tylko w 2017 r. strata netto wyniosła 56,8 mln zł.
Sytuację pogarsza systematyczny spadek rynku prasy, co od kilku lat spółka stara się zrekompensować, rozwijając usługi kurierskie i logistyczne. Z jakim skutkiem nie wiadomo, choć twierdzi, że na tej działalności zarabia.
Segment detaliczny Ruchu liczy około 1700 własnych i 500 wynajmowanych kiosków. Jego sprzedaż związana będzie też z przeniesieniem praw do znaku towarowego, więc może się okazać, że nazwa i logo firmy przetrwają. Wszystkie te działania będą jednak wymagały zgody Alior Banku, który jest zaangażowany w firmę i póki co nie komentuje sprawy.
Co ciekawe, prezes firmy Igor Chałupiec twierdzi, że "Spółka nie spełnia przesłanek wynikających z prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego". Z kolei dokapitalizowanie nie jest możliwe do czasu dojścia do porozumienia z wydawcami, którym spółka zalega z płatnościami od kilku miesięcy. Tak czy inaczej, zamiast świętować 100-letnią tradycję związaną z dystrybucją prasy, firma próbuje wyprzedać rodowe srebra, które – trzeba to odnotować – pokryły się grubą patyną.
pb.pl/Fot. Adobe Stock