Redakcja | 11 października 2018
"Mniejszości seksualne" pozywają Kaję Godek za nazywanie "zboczeńcami"

Z niewypowiedzianą satysfakcją "Gazeta Wyborcza" ogłosiła, że Kaja Godek, (według "GW" – "najsłynniejsza polska prolajferka"), została pozwana o naruszenie dóbr osobistych przez grupę 15 osób LGBT. Wśród nich takie tuzy zawodowego "kochania inaczej" jak: Krzysztof Śmiszek, Jakub Urbanik, Katarzyna Wiśniewska, Karolina Kędziora i Aleksandra Muzinska.
Kaja Godek ma 34 lata i jest mamą zdrowej Róży i Wojtka z zespołem Downa. Jej mąż to pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej. Jako gorliwa katoliczka i działaczka Fundacji Życie i Rodzina, która walczy o całkowitą ochronę życia nienarodzonych od chwili poczęcia, w maju, w programie "Tak czy Nie" w Polsat News, skomentowała referendum w Irlandii, gdzie obywatele tego kraju w przeważającej większości zagłosowali za złagodzeniem przepisów dotyczących zabijania dzieci nienarodzonych. Teraz, z półrocznym opóźnieniem, przyczepiły się do niej rozmaite organizacje LGBTQ, których członków określiła mianem zboczeńców.
wyborcza.pl/MM/Fot. Photo by CEphoto, Uwe Aranas, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons