Redakcja | 14 września 2020
Ograniczenie uboju rytualnego nie poprawi losu zwierząt, ale może go pogorszyć

Krajowa Rada Izb Rolniczych odniosła się do pakietu "Piątka dla zwierząt" przedstawionego przez Jarosława Kaczyńskiego i Forum Młodych PiS. "Za szczególnie szkodliwe należy uznać propozycje dotyczące zakazu uboju rytualnego oraz zakazu hodowli zwierząt futerkowych" – informuje w swoim stanowisku. Podobnego zdania jest Rada Sektora Wołowiny, która wskazuje, że ograniczenie uboju religijnego w żaden sposób nie poprawi losu zwierząt, co więcej pogorszy go, gdyż zwierzęta, które nie będą mogły być ubite na terenie Polski będą musiały pokonać setki kilometrów w transporcie, żeby zostać pozbawione życia poza granicami kraju
KRIR wskazuje, że zakaz hodowli na futra i zakaz uboju rytualnego niekorzystnie wpłyną na ekonomię gospodarstw rolnych, doprowadzając do pogorszenia sytuacji finansowej rolników i ich rodzin. Ponadto, zmiany te negatywnie wpłyną na cały sektor rolno – przemysłowy, zmniejszając znaczenie polskich przedsiębiorstw, w szczególności na światowym rynku mięsa wołowego i drobiowego.
Wskazuje ponadto, że projekt jeżeli wejdzie w życie, zwiększy jednocześnie rolę przedsiębiorców zagranicznych, przede wszystkim niemieckich w zakresie usług utylizacyjnych. Brak zwierząt futerkowych spowoduje bowiem, że odpady z hodowli drobiu (którymi są karmione zwierzęta futerkowe), będą musiały podlegać utylizacji, a sektor ten jest zdominowany przez przedsiębiorstw zagranicznych.
"Piątka dla zwierząt" zakłada też zwiększenie kompetencji organizacji pozarządowych w zakresie ochrony zwierząt. Powstaje jednak pytanie, kto i według jakich kryteriów będzie decydować czym jest humanitarne traktowanie? Na na początku 2020 r. za sprawą posłów PiS, Konfederacji i PSL-Kukiz’15 w Sejmie debatowano w kwestii ograniczenia organizacjom pozarządowym wstępu na teren gospodarstwa. Zmiany miały ukrócić nadużycia, jakich dopuszczają się wobec rolników przedstawiciele organizacji prozwierzęcych, często absolwenci kierunków humanistycznych, nie posiadający wystarczającej wiedzy w zakresie chowu i hodowli zwierząt gospodarskich, co prowadziło do nadużywania i nadinterpretacji zapisów ustawy.
Obecnie jednak PiS forsuje zmiany, które idą w zupełnie odwrotnym kierunku. Projektodawcy nie przeanalizowali skutków finansowych zakazu hodowli zwierząt futerkowych i ograniczenia uboju rytualnego. Konsekwencje finansowe będą również dla budżetu państwa z tytułu utraconych wpływów podatkowych od tych branż.
Jak informuje Rada Sektora Wołowiny eksport wołowiny, który wynosi ponad 4,5 mld zł odpowiada za prawie 5 proc. wartości polskiego eksportu produktów rolno-spożywczych, z czego ubój religijny stanowi ponad 1,5 mld złotych rocznie. Zakazanie uboju na potrzeby religijne przyniesie rolnikom stratę rzędu 20-30 proc. dochodów.
Rada Sektora Wołowiny wskazuje, że ograniczenie uboju religijnego w żaden sposób nie poprawi losu zwierząt, co więcej pogorszy go, gdyż zwierzęta, które nie będą mogły być ubite na terenie Polski będą musiały pokonać setki kilometrów w transporcie, żeby zostać pozbawione życia poza granicami kraju.
"Konsekwencje takich pochopnych decyzji poniosą więc nie tylko hodowcy, producenci, zakłady przetwórcze, ale przede wszystkim państwo polskie z tytułu utraconych dochodów. Takie pomysły są szkodliwe i uderzają w polską rację stanu oraz w możliwość rozwoju polskiego rolnictwa, które jest kołem zamachowym polskiej gospodarki"
– pisze w swoim stanowisku RSW.
Rada zwraca też uwagę, że obecnie mimo niesprzyjających okoliczności sektor wołowy wciąż jest jedną z najbardziej stabilnych gałęzi polskiego rolnictwa.
"Dotychczasowe działania mające na celu zdobywanie nowych rynków, głównie krajów muzułmańskich oraz mocna pozycja polskiej wołowiny na rynku izraelskim może zostać zachwiana, co przyniesie potężne straty dla kilkuset tysięcy polskich gospodarstw rolnych utrzymujących bydło. Szczególnie duże straty poniosą rolnicy specjalizujący się w produkcji bydła mięsnego i żywca wołowego wysokiej jakości. Ta niebezpieczna propozycja będzie zaprzepaszczeniem wysiłków branży sektora wołowiny oraz zmarnowaniem środków przeznaczonych na promocję polskiej wołowiny poza granicami kraju"
– wskazuje Rada.
Rada Sektora Wołowiny nie wyraża również akceptacji dla propozycji wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych.
"Polski sektor futrzarski zagospodarowuje produkty uboczne pochodzenia zwierzęcego. W przypadku jego likwidacji koszty utylizacji poniosą polscy rolnicy i zakłady, a korzyści odniosą jedynie zagraniczne podmioty działające na rynku polskim"
– czytamy o oświadczeniu RSW.
cenyrolnicze.pl, portalspozywczy.pl /GG/ Fot. pixabay