Redakcja | 21 października 2020
Rafał Ziemkiewicz: Jak to nie jest skończona bezczelność, to nie wiem co nią jest

Rafał Ziemkiewicz bez ogródek skomentował informację o spotkaniu ambasadorów Stanów Zjednoczonych i Niemiec., podczas którego mieli rozmawiać m.in. o wolności mediów w Polsce.
we wtorek wieczorem portal DoRzeczy.pl informował o spotkaniu ambasadorów USA i Niemiec. Dyplomaci mieli rozmawiać o polityce międzynarodowej, inicjatywie Trójmorza oraz o wolności mediów w Polsce. Pot na temat spotkania zamieścił przedstawiciel Niemiec w Polsce, Arndt Freytag von Loringhoven.
"Serdecznie dziękuję Georgette Mosbacher @USAmbPoland za wspaniałą przyjacielską kolację! Tematy naszych rozmów to stosunki transatlantyckie, Trójmorze i wolność mediów w Polsce"
– napisał we wtorek na Twitterze nowy ambasador Niemiec w Warszawie.
Publicysta "Do Rzeczy" Rafał Ziemkiewicz w mocnych słowach skomentował wpis niemieckiego dyplomaty.
"Jak to nie jest skończona bezczelność, to doprawdy nie wiem co nią jest"
– napisał na Twitterze.
Arndt Freytag von Loringhoven
Postać Arndta Freytaga von Loringhovena w Polsce wywołuje wiele kontrowersji. 64-letni ambasador w przeszłości był m.in. dyplomatą w Moskwie i zastępcą sekretarza generalnego NATO ds. wywiadu. Von Loringhoven objął niemiecką placówkę po prawie trzech miesiącach wahań MSZ i mimo zastrzeżeń Jarosława Kaczyńskiego. Problemem jest m.in. przeszłość ojca dyplomaty, Bernda Freytaga von Loringhovena, który w czasie II wojny światowej uczestniczył jako adiutant w naradach o sytuacji w berlińskiej kwaterze głównej Adolfa Hitlera. Potem był inspektorem generalnym Bundeswehry.
Georgette Mosbacher
Z kolei ambasador USA Georgette Mosbacher jest często krytykowana w Polsce za protekcjonistyczny ton wypowiedzi oraz próby wpływania na polityczne decyzje w naszym kraju. W lipcu Konfederacja żądała uznania ją za persona non grata. Żądanie usunięcia Mosbacher z funkcji ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce było, jak twierdzili posłowie prawicy, rezultatem publicznych i bezpośrednich ingerencji ambasador w sprawy polskie. Pięć z dziewięciu tych ambasadorskich "interwencji" dotyczyło obrony stacji TVN przed krytyką polityków i komentatorów. Ich zdaniem wypowiedzi Mosbacher naruszają konwencję wiedeńską o stosunkach dyplomatycznych między państwami.
dorzeczy.pl, twitter /GG/ fot. wsensie