Redakcja | 12 lutego 2021
Lempart z zarzutami! Liderce Strajku Kobiet grozi 8 lat więzienia!

Warszawska prokuratura postawiła szereg zarzutów Marcie Lempart. Jak przekazała rzeczniczka prokuratury, Aleksandra Skrzyniarz, liderka Strajku Kobiet usłyszała między innymi zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji "poprzez wykonanie gestu splunięcia" oraz kierowanie wobec nich słów wulgarnych, tj. czynu z art. 226 par. 1 Kodeksu karnego. Aktywistka nie przyznała się do winy i odmówiła złożenia wyjaśnień.
Marta Lempart z zarzutami!
Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet usłyszała szereg zarzutów. Prokuratura Okręgowa w Warszawie przedstawiła aktywistce między innymi zarzuty popełnienia przestępstwa znieważenia funkcjonariuszy policji "poprzez wykonanie gestu splunięcia" czy kierowania wobec nich słów wulgarnych, tj. czynu z art. 226 par. 1 Kodeksu karnego.
Ponadto aktywistce zarzuca się sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, tj. czynu z art. 165 par. 1 pkt 1 kk. Według prokuratury do zarzucanych zdarzeń miało dojść 28 listopada 2020 r. w Warszawie podczas jednej z manifestacji Strajku Kobiet.
To jednak nie wszystko. Lempart usłyszała również zarzut popełnienia występku publicznego pochwalania przestępstw. Chodzi u o wywiad na antenie radia ZET 26 października 2020 r., podczas którego aktywistka miała pochwalać niszczenie fasad budynków oraz złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktów religijnych w kościele katolickim, tj. o czyn z art. 255 par. 3 Kodeksu karnego.
W toku postępowania zgromadzono obszerny materiał dowodowy w postaci między innymi oględzin nagrań z przebiegu manifestacji oraz zeznań pokrzywdzonych funkcjonariuszy Policji wskazujący na to, że podejrzana dopuściła się zarzucanych jej czynów.
– mówiła rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Klaudia Jachira przez sądem? Czy posłanka zrzeknie się immunitetu?
Lempart nie przyznaje się do winy
W sumie Marta Lempart będzie odpowiadała z trzech artykułów kodeksu karnego. Chodzi o art. 165 p.1, art. 255 p. 3 oraz 226 p. 1. Za organizację protestów podczas stanu epidemii, aktywistce grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Za znieważenie policji Lempart może otrzymać karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeśli chodzi zaś o zarzut pochwalenia niszczenia kościołów, tutaj prawo przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Władza sięga wobec obywateli po kodeks karny, bo przegrywa w sądach sprawy na podstawie kodeksu wykroczeń wytaczane uczestnikom protestów. Próbuje więc teraz nowego mechanizmu. Tak jest również w moim przypadku.
– stwierdziła Marta Lempart w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Marta Lempart nie przyznała się do stawianych jej zarzutów i odmówiła składania wyjaśnień.
Przypomnijmy, że pod koniec stycznia Trybunał Konstytucyjny opublikował uzasadnienie do wyroku w sprawie ograniczenia aborcji. Kilka godzin później rząd opublikował wyrok TK w Dzienniku Ustaw. Ta decyzja wywołała protesty kobiet w całej Polsce. Protesty odbyły się nie tylko w Warszawie, ale również w kilkudziesięciu innych miastach Polski, między innymi w Krakowie, Gdańsku, Łodzi czy Szczecinie.
onet.pl/wyborcza.pl/fot.twitter,Aleksandra Wasilewska