Redakcja | 29 stycznia 2021
Czeska ustawa o promowaniu krajowej żywności sprzeczna z prawem UE?

Czescy ustawodawcy zatwierdzili ustawę, która wymaga, aby sklepy sprzedawały głównie lokalnie produkowaną żywność z korzyścią dla czeskich rolników. Jednak prawo to może napotkać sprzeciw ze strony unijnych przepisów gospodarczych. Okazuje się, że czeska ustawa o promocji krajowej żywności w supermarketach może być sprzeczna z prawem UE.
Czeska ustawa sprzeczna z prawem UE
Reuters informuje, że czeska ustawa może postawić Czechy na kursie kolizyjnym z Komisją Europejską w zakresie przepisów dotyczących jednolitego rynku UE. Nowe przepisy przewidują, że sklepy o powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych muszą od przyszłego roku oferować co najmniej 55 procent lokalnie produkowanych towarów, takich jak owoce, warzywa, mleko lub mięso. W 2028 roku udział ten będzie sukcesywnie wzrastał do 73 proc.
Kwoty są częścią ustawy mającej na celu zapobieżenie podwójnemu standardowi żywności - problemowi, z którym od lat nękają niektórzy byli wschodnioeuropejscy członkowie Unii Europejskiej, twierdząc, że żywność złej jakości, niepożądana dla konsumentów w bogatszych zachodnich krajach UE, była sprzedawana biedniejsze rynki wschodnie.
Bądźmy trochę nacjonalistą, jeśli chodzi o żywność, czeskie rolnictwo i nasz kraj.
– powiedział minister rolnictwa Miroslav Toman w parlamencie o ustawie, która nadal musi zostać przyjęta przez izbę wyższą parlamentu.
Przeciwnicy twierdzą, że kwoty przyniosą nieoczekiwane zyski dużym krajowym producentom, podniosą ceny, wywołają niedobory, a sama czeska ustawa narusza zasady rynku wewnętrznego UE, co może prowadzić do sankcji.
Ta propozycja jest sprzeczna z zasadami wolnego rynku (UE).
– powiedział podczas debaty poseł partii opozycyjnej Radek Holomczyk.
Węgrzy przedłużają obostrzenia epidemiczne do 1 marca!
Czeska ustawa nie jest popierana nawet przez premiera
Komisja Europejska oświadczyła, że dokona przeglądu przepisów, gdy czeska ustawa zostanie w pełni przyjęta, ale jednocześnie wskazała, że nowe prawo nie jest mile widziane w UE.
Swobodny przepływ produktów rolnych na rynku wewnętrznym jest konieczny, aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe w całej Unii, a ... wszelkiego rodzaju lokalne ograniczenia przynoszą efekt przeciwny do zamierzonego.
– powiedział urzędnik UE.
Jednym z największych producentów żywności w Czechach jest Agrofert, konglomerat firm rolniczych, chemicznych, spożywczych i medialnych, którego właścicielem był premier Andriy Babis, dopóki nie przeniósł go do funduszy powierniczych w 2017 roku. UE ustaliła, że pozostaje pośrednio kontrolowana. Babis nie wziął udziału w głosowaniu 20 stycznia i powiedział, że jest niezgodny z prawem.
Niektórzy ustawodawcy uważają, że jest to korzystny krok dla czeskich rolników, ale niestety się mylą. Gdyby zmiana przyniosła skutek, oznaczałoby to wymierne sankcje.
– powiedział.
Wszyscy deputowani jego partii oprócz jednego zatwierdzili projekt ustawy. Ambasadorowie z ośmiu krajów UE, w tym z Niemiec i Francji, ostrzegli przed przyjęciem projektu w liście wysłanym do ustawodawców.
meatinfo.ru/fot.pixabay