Oliver Pochwat | 09 marca 2021
Prom MS Estonia – zatonięcie czy zatopienie? Komentuje Marek Błuś i Oliver Pochwat
Prom MS Estonia był jednostką morską zbudowaną w 1979 r. w niemieckiej stoczni Mayer Werrt na zamówienie fińskiego armatora SF Line. W nocy z 27 na 28 września 1994 r., podczas rejsu z Talina do Sztokholmu doszło do tragedii.
W wyniku oderwania się od kadłuba jednostki furty dziobowej, która pociągnęła za sobą rampę wjazdową, na pokład samochodowy wdarło się 1000 ton wody. Tego dnia morze zabrało w swoją otchłań 852 osoby.
Prom MS Estonia – kontrowersje wokół katastrofy.
Jak wynika z oficjalnego raportu z 1997 r., przyczyną zatonięcia promu MS Estonia była wada konstrukcyjna furty dziobowej. Raport ten jednak od publikacji był kwestionowany. W ocenie inżyniera Andersa Björkmana prawdziwym powodem zatonięcia promu MS Estonia był wybuch bomby. Świadczyć o tym miała tajemnicza dziura odkryta w trakcie nurkowania na wrak. Co ciekawe, badania wyciętego kawałka poszycia kadłuba przez niezależnych ekspertów potwierdziły możliwy wybuch.
Prom MS Estonia – teorie spiskowe.
Jedną z teorii spiskowych, która znalazła swoje częściowe potwierdzenie, jest wzmianka o wykorzystywaniu cywilnej jednostki, jaką był prom MS Estonia do szmuglowania broni. Fakt ten został ujawniony w 2004 r. przez szwedzkiego celnika, który po latach przyznał, że nie raz był świadkiem ładowania na pokład promu MS Estonii sprzętu wojskowego spakowanego w skrzyniach, którego nie było na oficjalnych listach przewozowych. Jednak jak stwierdził szwedzki rząd, tego feralnego dnia na promie MS Estonia nie było ładunku wojskowego.
Inna teoria spiskowa mówi o tym, że prom MS Estonia był wykorzystywany do szmuglowania ludzi. Pracownicy giganta meblowego ze Szwecji wielokrotnie znajdywani w kontenerach przewożonych przez prom MS Estonia ślady obecności ludzi takie jak: śpiwory, koce, resztki jedzenia czy odchody.
Czytaj także: Jan Heweliusz–tragedia promu. Komentują Marek Błuś i Oliver Pochwat
Prom MS Estonia - zatonięcie czy zatopienie? Ocenia kapitan Żeglugi Wielkiej Marek Błuś
– Co było powodem katastrofy, tak naprawdę nie wiemy do końca. Jest kilka teorii, jest kilka opinii w tej sprawie. Jest wynik oficjalny, który- tak to nazwijmy "wyprodukowała" tzw. wspólna komisja złożona z urzędników Szwecji, Estonii oraz Finlandii. Są ustalenia o charakterze prywatnym, le wciąż a ten temat trwa dyskusja, ostatnio odnowiona za sprawą oględzin wraku dokonanych przez szwedzkich badaczy amatorów, podczas których odkryto nieszczelność w burcie.
– mówił kapitan Marek Błuś w rozmowie z redaktorem Oliverem Pochwatem.